„My, przedsiębiorcy, jesteśmy zobowiązani do przekształcania solidarności w działanie”: Luis Carlos Sarmiento Angulo, odznaczony Orderem Zasługi dla Biznesu

Podczas 10. Kolumbijskiego Kongresu Biznesu (CEC), Andi wręczył Luisowi Carlosowi Sarmiento Angulo, przedsiębiorcy i założycielowi Grupo Aval, jednego z największych konglomeratów finansowych w kraju, Order Zasługi José Gutiérreza Gómeza za Zasługi dla Biznesu. To odznaczenie stanowi kamień milowy w 70-letniej karierze inżyniera budownictwa lądowego, absolwenta Uniwersytetu Narodowego.
Otrzymując to wyróżnienie, Sarmiento Angulo, który opowiadał o swoim życiu jako biznesmena i bankiera, podziękował nie tylko swojej rodzinie i zespołom współpracowników w swojej organizacji, ale także narodowi kolumbijskiemu i całemu krajowi za zapewnienie mu wspaniałych możliwości szkolenia, edukacji i rozwoju.
Stwierdził, że rozmyślając nad sukcesem i porażką, doszedł do wniosku, że zależą one od trzech podstawowych czynników: wiedzy, wysiłku i możliwości, które – jak w przypadku większości ważnych procesów – „ są zmiennymi, które można w pewnym stopniu wzajemnie zastępować, ale nigdy nie da się ich całkowicie zastąpić”.
Poniżej przemówienie Luisa Carlosa Sarmiento Angulo, założyciela Grupo Aval, wygłoszone podczas odbierania Orderu Zasługi Biznesowej z rąk Andiego:
Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich. W tych dniach przeżywamy chwile głębokiej refleksji i smutku z powodu śmierci Miguela Uribe. Jednak, jak zawsze, my, liderzy biznesu, jesteśmy zobowiązani do przekształcania solidarności w działanie.
Ważne jest, abyśmy razem popychali kraj naprzód, czcząc jego pamięć nadzieją i wspólną pracą. Serdecznie dziękuję dr. Bruce'owi MacMasterowi i Radzie Dyrektorów ANDI za to wyróżnienie Orderem Zasługi Biznesu im. José Gutiérreza Gómeza, najwyższym odznaczeniem przyznawanym przez to ważne stowarzyszenie branżowe.
Wiem, że niektórzy z Was mogą się zastanawiać, dlaczego praca bankiera jest doceniana na forum przemysłowo-biznesowym. Ale powiem Wam, że zanim zostałem bankierem, byłem kolumbijskim przedsiębiorcą, przepełnionym dumą i wdzięcznością za wszystko, co otrzymałem od tej niezrównanej ojczyzny w ciągu 70 lat nieprzerwanej działalności biznesowej.

Luis Carlos Sarmiento Angulo, w środku, w towarzystwie kierownictwa Andi. Zdjęcie: César Alandete Aparicio / EL TIEMPO
Historia AndiI jest ściśle związana z moją długą karierą, a także z moją własną. W bardzo młodym wieku, po ukończeniu studiów inżynierii lądowej na Uniwersytecie Narodowym, rozpocząłem pracę jako wykonawca trzech projektów autostradowych. Następnie, w 1956 roku, otworzyłem swoje pierwsze biuro. Muszę przyznać, że jestem pełen satysfakcji z tego, jak z tego początkowego zalążka stworzyliśmy ponad 120 000 stałych miejsc pracy dzięki naszej działalności w Kolumbii i za granicą.
Postęp kraju Patrząc wstecz, nie sposób nie być zaskoczonym zmianami, jakie zaszły w naszym kraju w ostatnich latach. Kolumbia liczyła około 14 milionów mieszkańców; dziś jest ich prawie 53 miliony. Średnia długość życia wynosiła 58 lat; dziś 77. Analfabetyzm sięgał 49%, czyli prawie połowy populacji; dziś wynosi mniej niż 5%.
Dochód na mieszkańca w dolarach wzrósł ponad trzykrotnie. Oczywiście, poczyniliśmy postępy, ale te postępy byłyby o wiele bardziej znaczące, gdyby nie koszmar przemocy politycznej, której doświadczaliśmy przez ostatnie siedem dekad. Partyzanci, grupy zbrojne finansowane z porwań, wymuszeń i handlu narkotykami, samozwańcze grupy i kartele narkotykowe.
Ileż szkód wyrządziły i nadal wyrządzają te grupy terrorystyczne, pozostawiając nas z niczym innym jak ubóstwem, śmiercią i zacofaniem. To była i pozostaje największą tragedią narodu. A jeśli nie stawimy im czoła stanowczą i zdecydowaną ręką, wzrost i rozwój, których potrzebujemy, aby zniwelować nierówności społeczne, będą zagrożone.
Jestem głęboko zaniepokojony ponowną eskalacją przemocy i dlatego uważam, że musimy zdecydowanie wesprzeć nasze siły zbrojne i policję, tak jak zawsze to robiliśmy.
Początki Aval Z wielką satysfakcją mogę stwierdzić, że nasza Organizacja nie odbiega znacząco od tempa rozwoju naszego kraju w ciągu ostatnich siedmiu dekad. W latach 60., równolegle z budową małych projektów infrastrukturalnych, zajęliśmy się budownictwem mieszkaniowym, którego na przestrzeni lat wybudowaliśmy ponad 45 000 mieszkań.

Grupo Aval realizuje kluczowe projekty dla kraju, takie jak doprowadzenie wody do La Guajira. Zdjęcie: Richard Revelo. EL TIEMPO
Następnie, w latach 70. XX wieku, weszliśmy do sektora finansowego, gdzie udało nam się utrzymać znaczący udział w rynku poprzez przejęcia i fuzje kilku banków, które obecnie tworzą Grupo Aval. Byliśmy również członkami funduszu emerytalnego Porvenir, firmy, która zawsze była liderem w tym sektorze, oraz Corficolombiana, inwestując w infrastrukturę, gaz, energetykę, hotele i agrobiznes.
Wraz z zakupem Banco de Occidente w 1972 roku i utworzeniem AV Villas Savings and Housing Corporation, tylko kilka banków finansowało wówczas domy kredytami na okres do 5 lat, ale wraz z powstaniem UPAC okresy te zostały wydłużone do 15 lat, co obniżyło oprocentowanie i zwiększyło liczbę nabywców i właścicieli.
Przybywa Bank Bogoty Przejdźmy do lat 80. Powiedziałbym, że był to najbardziej burzliwy i burzliwy okres w mojej karierze i w najnowszej historii kraju. Handel narkotykami kwitł, usiłując podporządkować sobie państwo i powalić cały naród. Grupy partyzanckie działały pełną parą. To była era zamachów na Larę Bonillę, Galána i innych przywódców politycznych oraz szturmu na Pałac Sprawiedliwości.
I jakby tego było mało, natura ukarała nas tragedią w Armero. Muszę powiedzieć, że ówczesnym rządom udało się pokonać najcięższe przeciwności i zagrożenia, a dzięki determinacji i odwadze bronić demokracji i jej instytucji. Wspominam o tym, ponieważ musimy pamiętać, że jako Kolumbijczycy, udało nam się przezwyciężyć bardzo trudne czasy.

Luis Carlos Sarmiento Angulo na 10. Kolumbijskim Kongresie Biznesu Andi. Zdjęcie: César Alandete Aparicio / EL TIEMPO
Chciałbym podkreślić niezwykle ważny kamień milowy w naszej działalności handlowej z tej dekady. W 1987 roku przejąłem Banco de Bogotá, dzięki któremu umocniliśmy naszą pozycję w sektorze finansowym. Pomimo ciągłego zagrożenia handlem narkotykami, kraj kontynuował swój marsz naprzód. Przyjęto konstytucję z 1991 roku, a wraz z nią prawdopodobnie najbardziej ambitny plan reform i polityki publicznej: liberalizacja gospodarcza przekształciła i zmodernizowała strukturę biznesową i przemysłową. Zaczęły napływać znaczące inwestycje zagraniczne.
Lata 90. były dla naszej Grupy bardzo aktywną dekadą. Wraz z uruchomieniem usług telefonii komórkowej, zdecydowaliśmy się wejść do sektora telekomunikacyjnego poprzez działalność w zachodniej części kraju, którą z sukcesem sprzedaliśmy po kilku latach. Powstały również prywatne fundusze emerytalne, w których nasza firma, Porvenir, zawsze była liderem w branży. W sektorze bankowym, w 1992 roku Banco de Bogotá przejął, a następnie połączył się z Banco del Comercio, a w 1996 roku my przejęliśmy Banco Popular.
Corfi wzmacnia Od 1994 roku nasza Grupa Spółek aktywnie angażuje się w realizację dużych projektów infrastrukturalnych. W 1997 roku utworzyliśmy Grupo Aval, a w 1998 roku przeprowadziliśmy pierwszą emisję akcji i demokratyzację na Kolumbijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Była to dekada wzrostu i konsolidacji, która pozwoliła nam przetrwać głęboki kryzys gospodarczy końca lat 90. i początku XXI wieku.
W 2002 roku, po załamaniu się rozmów pokojowych i wyposażeniu naszych Sił Zbrojnych, prezydent Álvaro Uribe poprowadził wielką ofensywę przeciwko grupom powstańczym. Kontrola terytorialna została odzyskana, klimat biznesowy poprawił się, a gospodarka powróciła do znacznego wzrostu.
Na początku tego stulecia, w 2005 roku, sfinalizowaliśmy fuzję Corfivalle i Colombian Financial Corporation . Corficolombiana stała się wówczas liderem w sektorze korporacyjnym, inwestując w infrastrukturę, gaz, energetykę, hotelarstwo i agrobiznes.
W 2010 roku Banco de Bogotá przejął BAC Credomatic, największy konglomerat finansowy na rynku Ameryki Środkowej. W 2012 roku Grupo Aval i Banco de Bogotá wyemitowały obligacje na rynku międzynarodowym, a w 2014 roku akcje Aval zostały wprowadzone na giełdę nowojorską (NYSE), w ramach strategii ekspansji międzynarodowej i zwiększenia swojej widoczności na rynku globalnym.

Luis Carlos Sarmiento Angulo, założyciel Grupo Aval, otrzymał Order Zasługi Biznesowej Andi. Zdjęcie: César Alandete Aparicio / EL TIEMPO
To krótkie podsumowanie niezwykle intensywnego wysiłku, trwającego 70 lat niestrudzonej, nieprzerwanej pracy. Dziś, patrząc wstecz na rezultaty, czuję jedynie wdzięczność.
Jestem wdzięczny mojej rodzinie, żonie, dzieciom i wnukom, z których wielu jest już zaangażowanych w zarządzanie Grupą. Jestem wdzięczny różnym zespołom współpracowników Organizacji oraz temu krajowi, który zapewnił mi wspaniałe możliwości szkolenia, edukacji i rozwoju. Jestem wdzięczny Bogu, który pozwolił mi nie tylko osiągnąć sukces, ale także dzielić się Jego dobrodziejstwami w niezliczonych inicjatywach społecznych i filantropijnych.
W tak ważnym gronie biznesowym, jak to, chciałbym podzielić się z Państwem dwiema końcowymi refleksjami na temat życia i mojego kraju. Zastanawiając się nad sukcesem lub porażką, dochodzę do wniosku, że są one fundamentalnie determinowane przez: wiedzę, wysiłek i możliwości. Jak w większości procesów życiowych, zmienne te można do pewnego stopnia zastąpić, ale nigdy całkowicie. W moim przypadku miałem okazje: urodzić się w tym kraju, w idealnym domu i mieć dostęp do wspaniałej edukacji.
Wszystko, co zbudowałem i co mam, zawdzięczam Kolumbii. Tutaj, oprócz studiowania i wychowywania rodziny, rozwinąłem cały swój biznes.
Jeśli chodzi o wiedzę, to od najmłodszych lat poświęcałem się jej zdobywaniu z wielkim zaangażowaniem. Ukończyłem liceum w 1948 roku w wieku 15 lat, a w wieku 21 lat uzyskałem dyplom z inżynierii lądowej i wodnej na Wydziale Inżynierii Uniwersytetu Narodowego. Reszta to lekcje wyniesione z doświadczenia, z którego można się nauczyć równie wiele, jeśli nie więcej, niż z wiedzy akademickiej.
Ale decydującym czynnikiem był wysiłek. Ciągła, nieprzerwana praca przez te wszystkie lata, gotowość do podejmowania skalkulowanego ryzyka i gotowość do rozwiązywania kryzysów w każdej chwili. Wszystko, co zbudowałem i wszystko, co mam, zawdzięczam Kolumbii. Tutaj, oprócz studiowania i wychowywania rodziny, rozwinąłem cały swój biznes.
Wiedza, wysiłek i możliwości. Jak w większości procesów życiowych, zmienne te można w pewnym stopniu zastąpić, ale nigdy nie da się ich całkowicie zastąpić.
Nigdy, nawet w tych 14 najtrudniejszych chwilach, nie rozważałem opuszczenia kraju. Tak, mamy problemy. Ale większość Kolumbijczyków to dobrzy i pracowici ludzie. Mamy silne i niezależne instytucje. Zawsze potrafiliśmy pokonywać przeciwności losu i najróżniejsze zagrożenia, które próbowały zagrozić naszej praworządności.
Chrońmy demokrację, nasz najcenniejszy i najważniejszy atut. Ja i Grupa, której przewodzę, uważamy, że mamy dziś nowoczesną i solidną organizację. Będziemy się rozwijać. Będziemy nadal inwestować i pracować dla tego wspaniałego kraju. Wyniki i wpływ na miliony Kolumbijczyków pokazują, że warto.
eltiempo